Poniższy spis atrakcji jest niemal w pełni zrealizowanym planem wyprawy fotograficznej do Hiszpanii i Portugalii, który zajął nam 35 dni w maju i czerwcu 2019 r. Plan absolutnie nie wyczerpuje wszystkich atrakcji w opisywanych okolicach. Odwiedziliśmy miejsca najciekawsze z punktu widzenia fotografii krajobrazowej oraz, w mniejszym stopniu, zabytków. Skupiliśmy się na tym, co nas interesowało, a odpuściliśmy miejsca (nawet czasem ważne), które nie wzbudziły naszej atencji. W wielu lokalizacjach atrakcji było więcej, ale trzeba było wybierać między miejscami ciekawymi i ciekawszymi.

Z braku czasu wynikającego z obowiązków w Polsce musieliśmy również skrócić wyjazd o około 10 dni. Dlatego końcówka wypadu – od Madrytu, przebiegała w dużym pośpiechu. Poniżej znajdziecie krótkie subiektywne opisy i zdjęcia wszystkich interesujących miejsc, a także mapkę atrakcji.

Czas trwania wyjazdu: 35 dni

Dystans: 13000 km

Opracowanie listy wszystkich atrakcji zajęło mi kilka tygodni poszukiwań, czytania przewodników, oglądania zdjęć na portalach fotograficznych i przeglądania map. Plan wyjazdu został tak skonstruowany, żeby w najciekawszych do fotografowania miejscach spędzić wieczór, noc i poranek. Podczas bezchmurnej pogody do fotografowania nadawały się zwykle tylko wschody i zachody słońca. Dlatego środek dnia poświęcaliśmy na dojazdy i zwiedzanie. Popołudniami meldowaliśmy się w miejscach do focenia i siedzieliśmy tam do rana. Chodząc po Pirenejach biwakowaliśmy w namiocie w interesujących miejscach. Na nizinach czy pustyniach spaliśmy w samochodzie, sporadycznie na kempingach, a w miastach kupowaliśmy noclegi przez booking.


Oto mapa atrakcji ujętych w tekście


Francja

Normandia

Mont Saint-Michel – W drodze do Hiszpanii pierwszy przystanek zrobiłem jeszcze w Normandii w mieście Mont Saint-Michel położonym na skalnej wyspie i połączonym z lądem za pomocą grobli. Dotarcie tutaj wymagało przejechania większej ilości kilometrów, ale było warto. Spędziliśmy tutaj wieczór i poranek następnego dnia. Wyjeżdżając rano z Mont Saint-Michel jeszcze tego samego dnia dotarliśmy w Pireneje

Mont Saint-Michel

Hiszpania

Pireneje cz. I (Aragonia)

Ibon de Anayet – Malownicze jezioro z widokiem na wysokie szczyty Pirenejów musieliśmy odpuścić z powodu deszczowej pogody.

Torla – Miasteczko położone wśród skalistych szczytów Parku Narodowego Ordesa, to jedna z najładniej leżących miejscowości w Pirenejach. Dobry punkt wyjściowy na trekking do Kanionu Ordesa.

Torla

Kanion Ordesa – Hiszpański Wielki Kanion. Trekking na punkty widokowe Mirador Molar i Mirador del Rey znajdujące się na skraju urwiska Kanionu Ordesa w Pirenejach to najpiękniejsza wycieczka górska w tym rejonie. Dla spragnionych dłuższego i bardziej efektownego chodzenia można polecić wejście stąd na Monte Perdido (3335 m) – trzeci najwyższy szczyt Pirenejów. Na pewno Oredesa jest najbardziej charakterystycznym miejscem w całych Pirenejach, a cały rejon kanionu i Monte Perdido jest ekstraklasą europejskich gór.

Kanion Ordesa

Przejazd drogą Fanlo – Vio – Buerba – Escalona – Bardzo widokowa droga z najlepszym punktem widokowym na unikalny Kanion Añisclo.

Kanion Añisclo z drogi do Vio

Ibon de Plan – Trekking z Saravillo na Ibon de Plan – prawdopodobnie najpiękniejsze jezioro górskie w Pirenejach, był obowiązkowym punktem naszej trasy. Miejsce wzbudziło mój absolutny zachwyt i na pewno kiedyś jeszcze tu wrócę.

Ibon de Plan

Pustynia Bardenas Reales (Nawarra)

Bardenas Reales – Na pustynnym terenie Bardenas Reales spędziliśmy półtora dnia. Z powodu okresowego zakazu poruszania się po górach byliśmy zmuszenia oglądać formacje tylko z dystansu. Objechaliśmy całą trasę samochodową drogą prowadzącą dookoła poligonu i odwiedziliśmy ostaniec Cabezo de Castildetierra oraz szczyt Cabezo de las Cortinillas. Na pewno wrócę na pustynię w okresie zimowym aby spróbować trekkingu po tym obszarze.

Pustynia Bardenas Reales

Tudela – niewielkie, średnio ciekawe miasto nad największą hiszpańską rzeką Ebro, odwiedziliśmy w przerwie zwiedzania pustyni.


Północ – wschód (Kraj Basków i Kantabria)

Kraj Basków okazał się niezwykle ciekawy i obfitujący w miejsca ciekawe do fotografowania.

Hayedo De Otzarreta – Słynny wśród fotografów las z drzewami bukowymi o niezwykłych kształtach. Na pewno to miejsce najlepiej wygląda we mgle i bez liści, niestety ja akurat tak nie trafiłem.

Hayedo De Otzarreta

Gaztelugatxe – Mała wysepka na morzu połączona z lądem kamiennym mostem powszechnie jest uznawana za jedną z największych atrakcji Hiszpanii. Na szczycie wyspy stoi kaplica, do której prowadzą kamienne schody. Fotografując o poranku byłem tu zupełnie sam, podczas gdy w ciągu dnia przewalają się tędy setki jeśli nie tysiące ludzi.

Gaztelugatxe

Barrika – Piękna plaża o niezwykłych formach skał była jednym z tych miejsc, które podobały mi się w Hiszpanii najbardziej.

Barrika

Wybrzeże w Escalante – Niezwykłe kształty wybrzeża dla zdjęć z drona. Niestety pogoda niebyt dopisała, bo zanosiło się na deszcz.

Wybrzeże w Escalante

Jaskinia Altamira – Najbardziej znana na świecie jaskinia z prehistorycznymi malowidłami. A właściwie to jej dokładna kopia… Obecnie nie ma możliwości wejścia do prawdziwej jaskini, więc na potrzeby ruchu turystycznego postawiono bliźniaczą Altamirę, skopiowaną co do milimetra za pomocą komputerowych pomiarów. Niestety nowoczesne udogodnienia zabijają to miejsce. Tylko dla fanów.

Jaskinia Altamira

Picos de Europa (Asturia)

W Picos de Europa mieliśmy wielkie plany na przynajmniej jedną fajną wycieczkę górską, ale przez 4 dni padał deszcz, więc musieliśmy całkiem te góry odpuścić i zadowolić się kilkoma miejscami tuż przy samochodzie.

Ruta del Cares – Nasz największy zawód podczas całego wyjazdu – z powodu pogody nie udało się przejść trasy dnem wąwozu, który jest uznawany za jeden z najładniejszych w Europie.

Covadonga – Słynne sanktuarium maryjne z ogromnym kościołem neoromańskim i Święta Jaskinia, która jest sercem tego miejsca. Wodospad wypływający spod kaplicy w jaskini jest jedną z większych osobliwości jakie widzieliśmy w Hiszpanii.

Covadonga, Święta Jaskinia

Lago de la Ercina i Lago de Enol – Dwa cudne jeziora, które znajdują się wysoko w górach i można dojechać do nich samochodem wąską i krętą górską drogą. Niestety przez cały mój pobyt lał tak intensywny deszcz, że nie zrobiłem tu ani jednego zdjęcia.

Mirador de la Reina – Punkt widokowy na Picos de Europa na trasie prowadzącej do Lago Enol

Picos de Europa, Mirador de la Reina

Mirador de la Oración – Punkt widokowy na słynną górę Uriellu – najbardziej charakterystyczny szczyt w całym paśmie Picos de Europa. Niestety z powodu chmur nie udało mi się stąd nic zobaczyć.

Cangas de Onis – Urodziwe miasteczko ze starym rzymskim mostem. Pojechaliśmy tu tylko dlatego, że była pizzeria, a zostaliśmy na dłużej oglądając sklepy z pamiątkami.


Północ – zachód (Asturia i Galicja)

Na pewno ta część Hiszpanii zrobiła na mnie duże wrażenie. Nieco lepsza pogoda niż na wschodzie oraz wspaniałe skaliste plaże i góry bardzo nam się podobały.

Playa de la Gueirua – Plaża ze skalnymi ostańcami wyrastającymi z wody i niewielkim wodospadem wpadającym bezpośrednio do morza. Znane miejsce wśród fotografów krajobrazu.

Playa de la Gueirua

Playa Campiecho – Kolejna słynna plaża z ciekawymi formacjami skalnymi. Niestety dwa razy byłem tu podczas przypływu i nie udało mi się nic sensownego sfotografować.

Playa Campiecho zalana wodami przypływu

Playa Quintana – całkiem ładna plaża, którą miałem okazję obejrzeć z góry. Nasz pobyt tam nie był planowany, trafiliśmy przypadkiem.

Playa Quintana

Playa de Portizuelo – kolejna znana plaża lubiana przez fotografów pejzażu. Ostaniec skalny z prześwitami bardzo mocno przypomina islandzki Hvitserkur. Obie skały są bardzo podobne, choć ta hiszpańska jest dalej od brzegu i trudniej ją sensownie sfotografować.

Playa de Portizuelo

Playa de Las Catedrales – Dla mnie to najpiękniejsze, najciekawsze i najbardziej wyjątkowe miejsce jakie widziałem i fotografowałem w całej Hiszpanii. Plaża Katedr okazała się nie tylko miejscem pięknym, ale również pełnym przygód, bo przedzieranie się tam przez morze podczas odpływów, aby zdążyć zanim zrobi się tłok, zapamiętam do końca życia. Obowiązkowo!

Playa de Las Catedrales

Santiago de Compostela – Słynne na cały świat centrum pielgrzymkowe do kościoła św Jakuba przyciąga pielgrzymów i turystów. Popularne muszelki prowadzące licznymi szlakami do tego miejsca widzieliśmy w całej Hiszpanii, a spotykane są one w całej Europie.

Santiago de Compostela

Fisterra/Finisterra – Koniec szlaku św. Jakuba i obowiązkowy zachód słońca z widokiem na bezkresny ocean. Miejsce raczej dla zainteresowanych tematyką camino.

Finisterra

Las Medulas (Kastylia i Leon)

Las Medulas – Prawdopodobnie największe zaskoczenie całego wyjazdu. Nie miałem dużych oczekiwań względem Las Medulas, a nawet zastanawiałem się czy go nie odpuścić, bo musiałem odbić sporo kilometrów od głównej trasy wyjazdu. Jednak góry będące pozostałością po ogromnej rzymskiej kopalni złota okazały się piękne i niesamowicie egzotyczne. Dopisała też tutaj pogoda, bo zachód, który tu fotografowałem był najładniejszym z całego wyjazdu.

Las Medulas

Mirador de Orellan – Najlepszy punkt widokowy na Las Medulas. Mozna tu dojechać samochodem. W tym miejscu znajduje się również podziemna trasa turystyczna prowadząca w starym rzymskim tunelu na widokowy balkon.

Mirador de Orellan

Portugalia

W Portugalii spędziliśmy nieco ponad tydzień przejeżdżając cały kraj – z północy na wschód w góry Serra Estrela, ze wschodu na zachód do Lizbony i Sintry, a następnie na południe aż do Algarve. Po drodze zatrzymywaliśmy się w najbardziej interesujących miejscach.

Braga – Jedno z najbardziej znanych i najładniejszych miast Portugalii. Zatrzymaliśmy się tutaj zaledwie na godzinę robiąc przerwę w długiej tego dnia trasie. Był to nasz pierwszy kontakt z Portugalią.

Braga – dom pokryty płytkami azulejo

Serra Estrela i Torre (1993 m) – Torre to najwyższy szczyt Portugalii leżący w górach Serra Estrela. Na wierzchołku liczne zabudowania i siedmiometrowa wieża mająca podnieść szczyt do równych 2000 m. Te bardzo ciekawe góry, nieco przypominające budową i ukształtowaniem Karkonosze, są najwyższym pasmem górskim Portugalii na kontynencie. Na szczyt można wjechać samochodem. Droga na Torre jest fantastycznie poprowadzona i była jednym z naszych najpiękniejszych doświadczeń w Portugalii.

Serra Estrela – malownicza droga prowadząca na Torre

Monsanto – Chyba największe zaskoczenie podczas portugalskiej części wyjazdu. Niesamowite miasteczko usytuowane na stromej górze pełnej granitowych głazów. Nie byłoby w nim nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że między gigantycznymi głazami wciśnięte są domki, maleńkie latarnie uliczne, wisi pranie, suszą się buty. Głazy tworzą naturalne ściany i dachy wielu domostw. Według mnie obowiązkowy punkt portugalskiej wyprawy.

Monsanto

Lizbona – W stolicy Portugalii zwiedziliśmy największe atrakcje centrum z Kościołem Sé, windami, różową ulicą czy Alfamą na czele. Na dalszą część dnia zostawiliśmy sobie dzielnicę Belém z Klasztorem Hieronimitów, a o zachodzie słońca fotografowałem słynną wieżę Torre de Belém. Klasztor Hieronimitów to najpiękniejszy przykład stylu manuelińskiego i bez dwóch zdań jeden z najciekawszych architektonicznie obiektów, które widzieliśmy podczas całego wyjazdu.

Lizbona – Klasztor Hieronimitów

Sintra – Ładne miasteczko położone wśród wzgórz Serra de Sintra w rejonie pełnym zabytków, zamków i wielu ciekawych zakątków. Spędziłem w okolicach Sintry cały dzień na odkrywaniu niesamowitych miejsc.

Sintra

Palacio Pena – Bajkowy zamek tuż obok Sintry nieodmiennie przypomina mi bawarski Neuschwanstein. Jako, że wszystkie zamki najbardziej ciekawią mnie z zewnątrz, samego zamku nie odwiedziłem, ale o wschodzie słońca fotografowałem go z powietrza.

Palacio Pena

Castelo dos Mouros – Zamek Maurów zbudowany malowniczo na szczycie góry podczas mauretańskiej władzy nad Płw. Iberyjskim. Też nie byłem i również fotografowałem z powietrza. Będąc w Sintrze koniecznie zwróćcie uwagę na Zamek Maurów górujący ponad miastem – świetnie to wygląda.

Castelo dos Mouros

Cabo da Roca – Najdalej na zachód wysunięty punkt kontynentu europejskiego. Będąc w okolicy pojechałem jedynie, żeby zaliczyć. Miejsce zatłoczone i pełne autobusów, bo przyjeżdża tu niemal każdy lizboński turysta. Nie da się ukryć, że Cabo da Roca jest mniej ciekawe niż inne fragmenty wybrzeża – a już szczególnie sąsiednia Praia da Ursa.

Widok na północ z Cabo da Roca

Praia da Ursa – Urocza plaża otoczona ogromnymi skałami o śmiałych kształtach. Reklamowana jako najładniejsza plaża na zachodnim wybrzeżu Portugalii robi niesamowite wrażenie i koniecznie trzeba ją zobaczyć. Plaża bardzo mi się podobała zarówno z góry – z punktów widokowych jak również z dołu, gdzie skały robią przytłaczające wrażenie. Zdecydowanie jedna z najlepszych plaż podczas całego wyjazdu, a sporo ich odwiedziliśmy i mamy porównanie.

Praia da Ursa, człowiek w dole kadry oddaje skalę tego miejsca

Azenhas da Mar – Jeden z najbardziej znanych widoków na zachodnim wybrzeżu Portugalii, który bywa nazywany „Portugalią w pigułce”. Jest tu widok na plażę, morze i zabytkowe miasteczko malowniczo zawieszone na klifie. Widok często reprodukowany na widokówkach i pamiątkach. Niestety fotografowałem tutaj jedynie w środku dnia, bo mając wieczorem do wyboru Azenhas da Mar i plażę da Ursa, wybrałem na zachód słońca tę drugą.

Azenhas da Mar

Praia das Maçãs – Ładny widok z góry na plażę i miejscowość o tej samej nazwie. Nieco podobny widok jak w Azenhas da Mar, ale mniej efektowny. Ciekawe miejsce na zachód słońca.

Praia das Maçãs

Praia de Pasagueiro – Piękne klify na które da się wjechać samochodem. Tutaj robiłem sesję zdjęciową samochodu CX-5 dla Mazdy. Tutejsze dno morskie ma ciekawy układ skał, nieco podobny jak na hiszpańskiej Barrice.

Praia de Pasagueiro

Cabo de São Vicente – Najbardziej na południowy zachód wysunięty fragment wybrzeża Portugalii i jednocześnie początek ciekawego regionu Algarve. Przylądek Świętego Wincentego świetnie wygląda z powietrza, dlatego zdecydowałem się tutaj na zdjęcia z drona. Trzeba zachować uwage latając, bo wiatry są tu wyjątkowo silne.

Cabo de São Vicente

Lagos – Miasto leżące tuż przy najciekawszych w całym rejonie Algarve klifach.

Lagos i fantastyczne klify w Algarve

Praia Ponta de Piedade – Jeden z najpiękniejszych skalnych klifów w Algarve i kwintesencja tego regionu. Ten poszatkowany jak ser szwajcarski fragment wybrzeża był jednym z najważniejszych miejsc, które chciałem odwiedzić w tej części Portugalii i w ogóle w czasie całego wyjazdu. Fotografowałem tutaj o poranku, a w środku dnia latałem dronem, aby złapać niezwykłe formy skał z powietrza.

Praia Ponta de Piedade

Praia da Balança – Fajna plaża dla miłośników spokoju. Dostępu do niej strzegą wysokie pionowe skały, dzięki czemu dostać można się tutaj tylko od strony wody.

Praia da Balança

Praia do Camilo – Popularna piaszczysta plaża otoczona pięknymi klifami o niezwykłych kształtach.

Praia do Camilo i posiekane przez wodę klify

Praia Dona Anna – Świetne miejsce do plażingu na pełnej muszli piaszczystej plaży otoczonej pionowymi skałami. Po prawej stronie klifów ukryta maleńka dzika plaża, do której można dojść przechodząc przez skalny próg i dalej przeciskając się pod skalnym łukiem.

Praia Dona Anna

Jaskinia Benagil – Największa atrakcja Algarve, a dla mnie najpiękniejsze miejsce do fotografowania w Portugalii. Plaża nakryta skałami ogromnej jaskini z okrągłym oculusem – prześwitem w stropie, dostępna jest wyłącznie od strony morza, więc do jej odwiedzenia trzeba wypożyczyć kajak. Miejsce gwarantuje przygody i niezapomniane wrażenia podczas prób cumowania na wściekłych falach Atlantyku. Chrońcie tu swój sprzęt przed zalaniem morską wodą!

Jaskinia Benagil

Praia de Marinha – Ciekawa plaża ze słynnym podwójnym łukiem skalnym. Popularne miejsce do fotografowania.

Praia de Marinha

Praia de Albandeira – Interesująca plaża, a w sąsiedztwie duży łuk skalny, na który można bezpiecznie wejść – jeden z najciekawszych łuków w Algarve.

Praia de Albandeira

Hiszpania

Andaluzja cz. I

Po wyjeździe z Algarve ponownie odwiedzamy Hiszpanię – tym razem od strony Andaluzji. Omijając Sewillę jedziemy od razu do Kadyksu.

Kadyks – Ponowna wizyta w Hiszpanii to odwiedziny Kadyksu – uznawanego za najstarsze miasto Hiszpanii. Nie mieliśmy tutaj zbyt wiele czasu, więc nie było nam dane zobaczyć szerszej panoramy miasta z jednego z punktów widokowych.

Kadyks (ha horyzoncie)

Isla del Trocadero – Fragment wybrzeża o niesamowitych kształtach. Jedno z najciekawszych miejsc w Hiszpanii dla zdjęć z drona.

Isla del Trocadero

Vejer de la Frontera – Typowe andaluzyjskie miasto o ciasnej zabudowie i białych domach. Choć pojawiliśmy się tutaj przypadkiem, to spędziliśmy prawie cały dzień mając do załatwienia różne sprawy.

Vejer de la Frontera

Torre Nueva – Ładny fragment plaży, gdzie można nocować w samochodzie z widokiem na Gibraltar.

Torre Nueva

Gibraltar

W Gibraltarze byliśmy dwukrotnie, bo przyjechaliśmy zbyt późno by odwiedzić Skałę Gibraltarską i za pierwszym razem zwiedziliśmy tylko miasto.

Rock of Gibraltar – Najciekawsze miejsce w Gibraltarze, czyli słynna skała będąca domem dla makaków. Miejsce, które bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Co prawda nie zobaczyliśmy Maroka z powodu dużego zawilgocenia powietrza, ale i tak bardzo nam się podobało – zarówno widoki, jak i cały folklor związany z małpami.

Rock of Gibraltar

Hiszpania

Andaluzja cz. II

Po wizycie w Gibraltarze ponownie zwiedzaliśmy dalszą część Andaluzji.

Ronda – Jedno z najbardziej znanych miast Andaluzji, uznawane za perłę tego regionu, z powodu pięknego położenia na skałach. Ronda słynie rownież z ogromnego, prawie stumetrowej wysokości, kamiennego mostu, łączącego dwie części miasta – mauretańską La Ciudad i chrześcijańską El Mercadillo.

Ronda z widocznym mostem

Setenil de las Bodegas – Niecodziennie położone miasto, którego główną atrakcją jest pełna białych domów zabudowa wciśnięta pod wielkimi skalnymi blokami, tworzącymi naturalne tunele.

Setenil de las Bodegas

Caminito del Rey Słynna siedmiokilometrowa trasa trekkingowa tzw. Ścieżką Króla. Jeden z najbardziej znanych szlaków turystycznych Hiszpanii prowadzący chodnikiem wysoko zawieszonym na pionowych ścianach skalnego wąwozu. Finałem wycieczki jest przejście wiszącym mostem nad głęboką przepaścią. Bardzo fajna atrakcja, która pozytywnie mnie zaskoczyła, bo spodziewałem się komercyjnej nudy.

Kordoba – Miasto słynące z Wielkiego Meczetu o pięknej architekturze, który jest największym tego typu obiektem w Europie. Nadrzuciliśmy dla zobaczenia tego miejsca ponad 300 km, ale absolutnie było warto! Dla wielbicieli architektury i kultury wschodu pozycja obowiązkowa!

Moja żona we wnętrzu Wielkiego Meczetu w Kordobie

Grenada – w Grenadzie zamierzaliśmy zobaczyć mauretański pałac Alhambra, niestety nie udało nam się dostać biletów, więc tym razem musieliśmy odpuścić. Następnym razem już nie darujemy. Pałac jest uznawany za jeden z najcenniejszych zabytków kultury islamskiej w Europie.

Sierra Nevada – najwyższe góry kontynentalnej Hiszpanii i drugie najwyższe pasmo górskie Europy po Alpach. O Sierra Nevada tylko zahaczyliśmy będąc w okolicach Grenady, ale później jeszcze z wielu miejsc oglądaliśmy z daleka najwyższy szczyt Hiszpanii – Mulhacén (3479m).

Sierra Nevada – widok z Purulleny

Guadix – W okolicy Guadix wkroczyliśmy w fantastyczne pustynne tereny wschodniej Andaluzji, na początek odwiedzając samo Guadix – miasto, w którym znajduje się około 2000 zamieszkanych jaskiń (!). Dziś mają tutaj swoje domy mieszkańcy miasta, stąd często nazywa się je miastem jaskiniowców. Temperatura w jaskiniach przez cały rok utrzymuje się w okolicach 18-20 stopni, więc latem oszczędza się na klimatyzacji, a zimą na ogrzewaniu – co tłumaczy taką popularność jaskiń w XXI stuleciu. Gdy spojrzy się na niektóre dzielnice miasta ujrzeć można setki białych kominów, które zapewniają wentylację w tunelach. Bez dwóch zdań to jedno z najbardziej osobliwych miast jakie widziałem w całej Europie.

Guadix i słynne białe kominy

Purullena – Kolejne z miast, gdzie ludzie zamieszkują w jaskiniach – znajdujące się w sąsiedztwie Guadix. Nad miastem na wysokim płaskowyżu znajdują się eksponowane punkty widokowe pozwalające obejrzeć niesamowite Banlands – wyerodowane w skałach wąwozy.

Purullena i tutejsze Badlandy

Gorafe i tereny pustynne – Pustynne tereny na północ od Gorafe to najpiękniejsze miejsce jakie odwiedziliśmy w Andaluzji. Zrobiliśmy tam około 50-cio kilometrowy offroad zakończony pustynnym biwakiem. Te zupełnie niepopularne tereny wciąż pozwalają cieszyć się prawdziwą wolnością i dzikością Hiszpanii. Tutejszy krajobraz przypomina nieco widoki kojarzone z USA, a przy tym pozostaje prawie zupełnie nieznany.

Poranek na pustyni koło Gorafe
Mniejsze i większe miasta

Consuegra – Wizytę w środkowej Hiszpanii w rejonie Kastylii-La Manchy rozpoczęliśmy od Consuegry – miejsca, gdzie stoją słynne wiatraki kojarzone z Don Kichotem Cervantesa.

Consuegra

Madryt – Stolica Hiszpanii interesowała nas głównie ze względu na muzeum Prado, które zamierzaliśmy odwiedzić. Przez lata podróży obejrzeliśmy z żoną zbiory praktycznie wszystkich dużych europejskich muzeów i Prado było ostatnim, które nam zostało. W mieście zaparkowałem samochód na podziemnym parkingu tuż obok Prado, a po zwiedzeniu muzeum od razu odjechaliśmy w kierunku Cuency. Nasza wizyta w Madrycie trwała dokładnie 5 godzin.

Cuenca – Niewielkie miasto malowniczo położone na skałach u zbiegu dwóch rzek Huécar i Júcar. Odwiedziliśmy tutaj kilka zaplanowanych wcześniej punktów widokowych, z których dobrze widać położenie miasta.

Cuenca

Nacimiento del Río Tajo – Malownicze i odludne góry, którymi prowadzi droga z Cuency do Albarracin. Choć byliśmy tutaj jedynie przejazdem, tak mi się tu podobało, że zapamiętałem ten rejon.

Albarracin – Miasto, w którym znajduje się jeden z najpiękniej położonych zamków mauretańskich w Hiszpanii zostało założone w ciasnej dolinie. W wielu opisach zwraca się uwagę, że Albarracin to miasto, które najlepiej zachowało średniowieczny klimat ze wszystkich miast Hiszpanii. Rzeczywiście oddech dawnych czasów można tu poczuć na każdym kroku – my również wyjechaliśmy z Albarracin zachwyceni!

Albarracin z rozległymi murami na wzgórzu.

Montserrat – Męski klasztor benedyktynów, czyli Opactwo Matki Bożej w Montserrat, to obowiązkowy punkt wycieczki w okolicach Barcelony – obiekt pielgrzymkowy często porównywany bywa do Santiago de Compostela. Moją uwagę zwróciło przede wszystkim niesamowite usytuowanie na górze pełnej skalnych ostańców.

Barcelona – Stolica Katalonii okazała się dla mnie chyba największym zawodem podczas całej hiszpańskiej trasy. Złożyło się na to pewnie kilka rzeczy, ale Barcelona zdecydowanie jest miejscem, do którego nie mam ochoty wrócić. Odwiedziliśmy tutaj oczywiście największe atrakcje, z architekturą Gaudeigo na czele. Dobrze było zobaczyć go wreszcie na żywo, żeby upewnić się, że to nie moja bajka.

Barcelona – Sagrada Família
Pireneje cz. II (Katalonia)

Aigüestortes i Estany of Saint Maurici National Park – jeden z najpiękniejszych i najbardziej dzikich rejonów w Pirenejach zostawiliśmy na koniec głównie dlatego, że w maju zalega tu jeszcze duża pokrywa śnieżna. W pierwszej połowie czerwca, śniegu było już mniej, choć wciąż był widoczny. Zrobiliśmy tutaj dwudniowy trekking do pięknego jeziora Estany de Sant Maurici i schroniska Ref. d’Amitges.

Estany de Sant Maurici

Andora

Mirador Roc del Quer – W Andorze zatrzymaliśmy się tylko jeden raz – na zawieszonym wysoko na skałach balkonie widokowym Mirador Roc del Quer w Pirenejach. Miejsce słynie z dużej żelaznej rzeźby gołego faceta. Kilkusetmetrowa lufa pod stopami robi wrażenie.

Andora – punkt widokowy Roc del Quer w Pirenejach

Francja

Carcassonne – Wracając odwiedziliśmy średniowieczny zespół architektoniczno-urbanistyczny w Carcassonne, który jest świetnie zachowanym przykładem średniowiecznych fortyfikacji.

Carcassonne

Prowansja – Słynące z pól lawendy prowansalskie Valensole odwiedziliśmy zbyt wcześnie. Kiedy dojechaliśmy kwiaty były ledwo rozwinięte. Z tego powodu odpuściliśmy całkiem Prowansję, w tym również Kanion Verdon, które odwiedzimy na pewno innym razem.


To wszystkie główne atrakacje, które odwiedziliśmy. Jeśli znacie jakieś ciekawe miejsca dla fotografii pejzażowej, które pominęliśmy, to dajcie znać w komentarzach.


Zobacz również:



5 Comments

Sławek · 11 września, 2019 o 7:16 pm

Karolu, niesamowity opis okraszony znakomitymi zdjęciami. Tak powinny wygladać przewodniki dla fotografów. W kilku miejscach byłem ale Twoje ujęcia powalają. Na pewno pozwolą niezdecydowanym na wycieczkę a dla tych co chcieli odłożyć wyjazd na później – przyśpieszą wyjazd. Pozdrawiam serdecznie.

    Karol Nienartowicz · 11 września, 2019 o 8:22 pm

    Dzięki Sławku 🙂 Bardzo mnie cieszy tak dobra opinia 🙂

Zbigniew · 12 września, 2019 o 5:59 pm

Super reportaż,żaden fotograf nie będzie miał problemów z trafieniem do tych miejsc. Ogólnie zapiera dech w piersiach. Mam jedno ale, brak Picos de Europa. Pozdrawiam

Hubert Kajdan · 16 września, 2019 o 1:01 pm

Kolejny wspaniały wpis z pięknymi fotografiami krajobrazu. Czyta się lekko i przyjemnie, no i te zdjęcia…mistrzostwo! Wspaniała podróż!!! Czekam za następnymi relacjami z podróży! Pozdrawiam 😀

Coroner · 18 września, 2019 o 10:15 pm

Świetny przewodnik. Wielkie dzięki że zechciałeś się podzielić tymi wszystkimi informacjami. Na pewno kiedyś wykorzystam. A co do miejsc pominiętych to w Cantabrii ok 2 kilometrowy pas wybrzeża zaczynający sie od Playa de la Arnía ,zwany też parkiem geologicznym.
Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *