40 Najpiękniejszych wschodów słońca do grudnia 2019 r.
Podczas swoich górskich wypadów sfotografowałem kilkaset wschodów słońca. Oto subiektywny zbiór zdjęć 40 najładniejszych, wraz z krótkim komentarzem.
1. Rapadalen, Park Narodowy Sarek, Szwecja, 2016
Pomijając już fakt, że cały pobyt w Sarku w 2016 r. był dla mnie przeżyciem absolutnie niezwykłym pod każdym względem, to ostatni wschód słońca, który tam oglądałem, był idealnym podsumowaniem całej podróży do Skandynawii. Sam widok na deltę rzeki Rapaätno był niesamowity, a w cudownym świetle i welonach mgły, które tego dnia spowijały dolinę o poranku przeżycia estetyczne były najwyższej próby! Dolina Rapadalen to najładniejsze miejsce jakie widziałem i ten wschód również był chyba najpiękniejszy, choć mogę tu nie być obiektywny.
2. Śnieżka, Karkonosze, 2013
Z kilkunastu wschodów, które fotografowałem na Śnieżce najpiękniejszy był ten z grudnia 2013 r. W siarczystym mrozie czekałem na wyjście słońca przez prawie 2 godziny. To jeden z najzimniejszych dni w moim życiu, ale to co zaczęło się dziać po wschodzie, gdy mgły ustąpiły pokazując bajkowy świat Śnieżki skutej lodem, na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Podczas tego pleneru zamarzł mi aparat i statyw, które puściły dopiero na grzejniku w schronisku.
3. Mirador las Torres, Torres del Paine, Patagonia, Chile 2018
Najładniejszy wschód słońca podczas całego wypadu do Patagonii był okupiony również sporym wysiłkiem. Dojście na Las Torres na wschód zajęło 4 godziny przedzierania się po ciemku pod górę w obcym terenie. Ale te kolory, wiatr, szalejące chmury i niesamowity krajobraz tego uroczego miejsca zachwyciły mnie bez granic. Przedstawienie trwało tu aż 2 godziny, bo światło wciąż było doskonałe, a chmury tworzyły niesamowity nastrój. Po 2 godzinach, gdy zaczęli przychodzić masowo turyści padał już deszcz, a po wspaniałych widokach nie było śladu.
4. Trzy Korony, Pieniny, 2017
Wrześniowy wschód słońca na Trzech Koronach to najpiękniejszy wschód, jaki widziałem w Pieninach. Po całym tygodniu opadów zapowiadano w poniedziałek rano przejaśnienia. I tak rzeczywiście się stało. Gdy doszedłem była jeszcze mgła, później zaczął się taniec chmur, który trwał prawie dwie godziny.
5. Połonina Caryńska, Bieszczady, 2017
Mroźny (-25 stopni) poranek na Połoninie Caryńskiej był najładniejszym wschodem jaki widziałem w Bieszczadach. Po załamaniu pogody, w nocy przejaśniło się i potem była już tylko czysta magia: czerwone barwy słońca, morze chmur i nieopisane piękno!
6. Red Sand Dune, Wadi Rum, Jordania, 2019
Najładniejszy wschód słońca na Wadi Rum oglądałem podczas biwaku na szczycie wydmy Red Sand Dune. To była ostatnia noc podczas kilkudniowego trekkingu po pustyni, a wschód po niej był najlepszy od tygodnia.
7. Rysy, Tatry, 2018
Byłem na Rysach 7 razy, ale tylko raz wybrałem się bezpośrednio na wschód słońca. W sierpniu 2018 r. miałem okazję podziwiać jeden z najpiękniejszych wschodów w Tatrach, choć właściwie na niebie nie działo się nic niezwykłego. Dzień wcześniej lał deszcz i dopiero wieczorem przyszły rozpogodzenia. Dzięki temu krystalicznie przejrzyste powietrze pozwoliło oglądać naprawdę dalekie i efektowne panoramy o poranku.
8. Śnieżka, Karkonosze, 2019
W drugim tygodniu stycznia 2019 r. po 11 dniach mgły, wiatru i opadów śniegu pojawiło się czterogodzinne okno pogodowe. Prowadziłem akurat tego dnia warsztaty fotograficzne i wybraliśmy się z grupą w plener na Śnieżkę. Dojście ze Strzechy zajęło nam ponad 4 godziny, bo drogi były całkowicie zasypane i nieratrakowane. Nagrodę za poniesiony wysiłek odebraliśmy na szczycie, gdzie podziwialiśmy absolutnie cudowny wschód słońca w dziewiczym śniegu.
9. Sokolica, Pieniny, 2015
Jeden z pierwszych wypadów na Sokolicę, gdy miejsce to nie było jeszcze aż tak bardzo popularne wśród fotografów. To był 1 listopada, więc na szlaku zupełne pustki. Ale warunki w dolinie były wtedy kapitalne – szybko przemieszczające się chmury, bardzo dobra przejrzystość, świetne kolory. Byłem na Sokolicy później jeszcze ze 20 razy, ale nadal jest to jeden z najbardziej pamiętnych plenerów w tym miejscu.
10. Mirador Condor, Torres del Paine, Patagonia, Chile, 2018
Chyba najbardziej kolorowy wschód słońca w Patagonii oglądałem z jednego z moich ulubionych miejsc tamże – Mirador Condor. Byłem tu aż 5 razy, a ten wschód był pierwszy i od razu najbardziej spektakularny. Nigdzie nie widziałem takich efektownych wschodów tak często jak właśnie w Patagonii.
11. Dom Stanica pod Triglavom, Alpy Julijskie, Słowenia, 2011
Pierwsza wizyta w Alpach i pierwsze wyjście w góry. Na grzbiecie pod Triglavem opady deszczu, burze, a na koniec opady śniegu (w lipcu). Była to dla mnie nowość, bo nie spotkałem się z tym wcześniej w Karpatach, po których dotąd chodziłem. Po 2 dniach tak beznadziejnej pogody nastąpił jeden z najpiękniejszych wschodów słońca, jakie widziałem w tamtym okresie. Doskonałe światło, dalekie widoki i niesamowite kolory. To był zdecydowanie najładniejszy poranek całego wyjazdu.
12. Dyrhólaey, Islandia, 2019
Piękny poranek na Dyrhólaey, był jednym z najładniejszych podczas mojego drugiego pobytu na Islandii. Dzieła dopełniła gniewna sztormowa pogoda.
13. Koprowy Wierch, Tatry, Słowacja 2019
Poranek na Koprowym Wierchu był moim pierwszym plenerem w Tatrach w lecie 2019 r. Po powrocie z Hiszpanii wybrałem się w Tatry właśnie na Koprowy, z którego jest świetny widok na Mięguszowieckie Szczyty. Choć nic na to nie wskazywało o poranku zadziała się magia. Chmury przysłaniające szczyty złapały promienie wschodzącego słońca, a moim oczom ukazały się efektowne „lasery”. Mimo, że był to dla mnie dopiero początek tatrzańskiego sezonu, ten pierwszy plener okazał się najlepszym ze wszystkich w 2019 r.
14. Wysoki Wierch, Pieniny, 2014
Stratocumulus stratiformis perlucidus – dla miłośników fotografii krajobrazu ten termin wystarczy za komentarz. Efektowne zachmurzenie, które przyczynia się do fantastycznych wschodów/zachodów słońca miałem okazję widzieć na Wysokim Wierchu w Pieninach. Tego widoku nie zapomnę nigdy.
15. Wielki Szyszak, Karkonosze, 2014
Jeden z najbardziej niespodziewanych wschodów słońca w Karkonoszach. Najpierw prawie czterogodzinna wędrówka w padającym śniegu i gęstej mgle, a później oczekiwanie. I nagle w momencie wschodu słońca przejaśnienia i wszystkie chmury zjeżdżające w doliny. Cały spektakl trwał może 20 minut, ale było to jedno z najlepszych 20 minut w 2014 r.
16. Hochbalmen, Alpy Walijskie, Szwajcaria, 2014
Czerwony wschód słońca podczas kilkudniowego wyżu był jednym z najładniejszych poranków, jakie fotografowałem w 2013 r. Mimo bezchmurnego nieba widoki zrobiły na mnie wtedy duże wrażenie, bo światło było wyjątkowo mocne.
17. Łapszanka, Spisz, 2019
Wschody słońca na Łapszance zna każdy pejzażysta, który przyjeżdża pod Tatry. Tam się trzeba natrudzić, żeby trafić dobre warunki. Mnie udało się podczas warsztatów w majówkę 2019 r. Mocne światło i zachmurzone niebo to dobre połączenie. Wschód był piękny, choć trwał tylko kilkanaście minut.
18. Sokolica, Pieniny, 2016
Zimowy wschód w grudniu 2016 r. był piękny i efektowny. Dobre światło, chmury na niebie i wiele kadrów, które wtedy zrobiłem po raz pierwszy.
19. Pliegue Tumbado, Los Glaciares, Patagonia, Argentyna, 2018
Piękny wschód słońca na widokowym szczycie Pliegue Tumbado pozwolił na pierwsze spojrzenie z bliska na Cerro Torre i Fitz Roy. Po wietrznej nocy w namiocie widok na rozpalone wschodzącym słońcem do czerwoności ściany był jak balsam.
20. Tête Blanche , Alpy Walijskie, Szwajcaria, 2014
Ognisty wschód po załamaniu pogody, gdy w Alpach, w połowie sierpnia, spadło aż 30 cm śniegu, był jednym z najbardziej efektownych, jakie widziałem. Po kilku dniach opadów i wiatru, które przeczekałem w namiocie na lodowcu Mont Mine wreszcie przyszło wyczekiwane długo rozpogodzenie. Spełniłem wtedy marzenie, żeby zobaczyć Matterhorn ponad morzem chmur.
21. Starorobociański Wierch, Tatry, 2018
Ciepły letni wschód pod Starorobociańskim Wierchem z jednym z najpiękniejszych widoków w Tatrach Polskich.
22. Gubałówka, Podhale, 2016
Wschód słońca na Gubałówce w grudniu 2016 r. był jednym z najbardziej czerwonych i krwistych jakie kiedykolwiek widziałem. Widok przypominał zapowiedź jakiejś wielkiej apokalipsy. Podejrzewam, że gdybym fotografował wtedy w jakimś ciekawszym miejscu, gdzieś na szczytach Tatr, ten wschód na pewno znalazłby się w pierwszej dziesiątce.
23. Kocioł Wielkiego Stawu, Karkonosze, 2013
Efektowny czerwony wschód w Karkonoszach był jednym z ładniejszych w 2013 r. bo fajnie zagrało wtedy wiele rzeczy – słońce, chmury, mgły i chmury w dolinach.
24. Mnich, Tatry, 2018
Początek bardzo dobrego sezonu letniego w Tatrach w 2018 r. miałem bardzo mocny. Już z końcem maja można było chodzić w szczytowe partie Tatr. Dzięki temu, piękny wschód słońca podziwiałem pod Mnichem.
25. Mogielica, Beskid Wyspowy, 2019
Zimowy wschód na Mogielicy był efektowny z powodu wielkiej pokrywy śnieżnej na konstrukcji wieży. Wraz z dobrym światłem dało to niesamowity efekt mroźnego poranka.
26. Przełom Białki, Podhale, 2019
Przełom Białki niedaleko Nowego Targu zawsze przypomina mi krajobraz dalekiej północy – syberyjski lub północnoskandynawski (Finlandia, Szwecja). Zwykle podczas wschodów nie miewam tu zbyt efektownych warunków, ale podczas warsztatów w 2019 r. trafiliśmy piękny i efektowny wschód – z czerwonym niebem i laserami.
27. Sokolica, Pieniny, 2017
Sokolica to raj dla polujących na wschody. Jeden z piękniejszych trafił mi się w sierpniu 2017 r., kiedy utrzymywały się wysokie mgły przelewające się przez grzbiety.
28. Gaztelugatxe, Kraj Basków, Hiszpania, 2019
Najładniejszy wschód słońca podczas całej 35-dniowej wyprawy do Hiszpanii trafił się na Gaztelugatxe. Miejsce, w którym każdego ranka przewalają się tysiące osób o poranku było zupełnie puste.
29. Hala Gąsienicowa, Tatry, 2017
Piękny wschód słońca podczas maksimum kwitnienia wierzbówki kiprzycy udało mi się trafić w 2017 r. W tym miejscu słońce wpada latem wraz z pierwszymi promieniami od razu na dno doliny, co w Tatrach jest rzadkością.
30. Czorsztyn, Pieniny, 2019
W kwietniu 2019 r. miałem okazję fotografować wysoko przelewające się morze chmur muskające grzbiety pienińskich łąk. Widoki nie z tej ziemi.
31. Pančavský vodopád, Karkonosze, Czechy, 2014
Jesienią 2014 r. miałem okazję fotografować efektowny wschód słońca nad Wodospadem Panczawskim. Zaczęło się od całkowitej mgły, która potem stopniowo ustępowała przejaśnieniom.
32. Wielki Chocz, Góry Choczańskie, Słowacja 2018
Wschód na Wielkim Choczu wcale nie zapowiadał się efektownie, bo początkowo całe niebo zawalone było chmurami tak bardzo, że ciężko było uwierzyć, że ma się to zmienić. Wystarczyło jednak poczekać, a nieco po wschodzie chmury zaczęły się przerzedzać i zrobiło się pięknie.
33. Droga do El Chalten, Patagonia, Argentyna, 2018
Kolejny efektowny patagoński wschód na słynnej drodze do El Chalten. Andy Patagońskie tego poranka wyglądały jak płomienie ognia uderzające w niebo – niesamowity widok.
34. Gullfoss, Islandia, 2019
Lubię Gullfoss, choć jest trudny do fotografowania. W marcu 2019 r. miałem tu piękny wschód o ciepłym świetle. Wodospad wyglądał w tej scenerii bardzo ładnie
35. Jizerka, Góry Izerskie, Czechy, 2014
Wschód słońca w Jizerce jesienią 2014 r. był bardzo przyjemny – chyba najlepszy ze wszystkich, które tam widziałem, a trochę ich było.
36. Stac Pollaidh, Assynt, Szkocja, 2019
Wschód na Stac Pollaidh był bardzo dynamiczny. Choć ostatecznie nie zobaczyłem tego poranka słońca to i tak było bardzo ładnie i efektownie. A co najważniejsze w nieco innych kolorach niż zwykle kojarzy się wschody.
37. Wysoki Wierch, Pieniny, 2017
Piękny wschód podczas pierwszego dnia majówkowych warsztatów w Pieninach witaliśmy na Wysokim Wierchu. Pogoda dopisała i mogliśmy oglądać naprawdę niezwykłe pejzaże. Doliny zalała mgła, a o wschodzie pojawiły się piękne lasery.
38. Pančavský vodopád, Karkonosze, Czechy, 2018
Wizyta w październiku 2018 r. nad Wodospadem Panczawy zaowocowała ciepłym i ładnym wschodem. Gdy słońce weszło do Doliny Łaby utworzyło ładne lasery, co nie zdarza się tam znowu aż tak często.
39. Mullah en Ratheim, Torridon, Szkocja, 2019
Ładny wschód w niesamowicie pięknym miejscu. Więcej komentarza nie trzeba.
40. Sokolica, Pieniny, 2017
To już czwarty wschód na Sokolicy w tym zestawieniu, więc bez dwóch zdań jest to miejsce, w którym najczęściej trafiałem niezłe wschody słońca. Szczególnie, że w czasach gdy istniała jeszcze słynna reliktowa sosna, bywałem tam bardzo często. Ten wiosenny wschód był kolorowy i nie było na szczycie poza mną nikogo. Bardzo dobrze wspominam tamten wypad.
Zobacz również:
1 Comment
joten52 · 9 grudnia, 2019 o 4:47 pm
Niesamowita robota poskŁadana z krótkich mgnień jakimi są wschody. Pełen podziw dla wytrwałości i siły charakteru, żeby BYĆ TAM GDZIE TRZEBA O WŁAŚCIWEJ GODZINIE.Każda Twoja praca to dzieło które należy podziwiać. Trwaj w tym dalej i czyń wrażenia widzialnymi.